Nowogard, miasteczko nad jeziorem, 50 minut od Szczecina, trochę zapomniane przez Boga. Pada deszcz, ale czeka na mnie tutejszy Jakub M., student historii, napisał pracę licenjacką o dwóch miejskich pomnikach, które oba opowiadają mit piastowski, ale w ostatnich latach dzielą mieszkańcy. Pod jednym obchodzi prawica narodowe święta jak 3 maja lub 11 listopada, pod drugim prawica. Jest to przykład, który doskonale pokazuje jak złożona jest historia miejsc pamięć i jak cięzko temu sprostać dekomunizacja, która namierza wydalać PRLowską narrację o wyzwoleniu regionu przez Armii Radzieckiej, ale nie koniecznie odrzuca nierozłączny wątek piastowski, znowu mocno związany z tradycją polskiego obozu narodowego.
1
Pomnik lewicy to imponujący pomnik braterstwa broni z roku 1972 na placu Wolności, centralnym placu miasta. Dwaj rycerzy z roku 1410 z bitwy Grunwaldzkiej obok dwóch żółnierzy z II wojny światowej (za każdym razem zdaje się polak i rosjan), ramię w ramię przeciw niemcom. Starego napisu "Pod Grunwaldem i w Berlinie i na zawsze razem" już nie ma, z nową tablicą stowarzyszenie kombatantów zmieniło przeznaczenie w 1995r. "Kobatantom Rzeczypospolity Polskiej". Kwiaty leżą z obchodów 1 września.
Już w grudniu ubiegłego roku, to jest pół roku przed uchwaleniem ustawy o zakazie propagowania komunizmu proprzez pomników, sześć pilne mieszkańcy (m.i. wczesniejszy burmistrz) powoływali się na nią we wniosku do Rady Miejskiej o rozebranie, ponieważ "propaguje nieistniejącą nigdy komunistyczną ideę "braterstwa broni" i dlatego podlega zakazowi propagowania komunizmu w przestrzeni publicznej". Przykład, że obecna dekomunizacja w cale nie przebiega tylko w sposób odgórny. Jakub M. rozgniewa sie tym pismem, pomnik mógłby się stać świetnym eksponatem zaplanowanej wystawy o historii miasta. Rozmawiał z burmistrzem, który na razie stoi za pomnikiem. Wśród mieszkańców aktywnych obrońców raczej nie będzie. Natomiast prawica jest aktywna, lobbuje na łamach "Dziennika Nowogardzkiego" na rzecz usuniecia tego pomnika i promuje święta pod drugim, nie tylko Dzień konstytucji ale i żółnierzy wyklętych.
Budowane już jako pomnik drugiego pokolenia, bo wcześniej stał tu obelisk z gwiazdą z roku 1945r. Autor Bohdan Chmielewski był dosyć wybitnym rzezbiarzem. Finansowane przez publiczną zbiórkę.
2
Pomnik Niepodległości (przy ulicy 3 maja), ale tak się nazywa dopiero od 2012r. po inicjatywie mieszkańców, od tej pory jest grana scena lokalnej prawicy, gdzie odbywają się alternatywne obchody n.p. święta Konstytucji 3 maja, obok oficjalnych na pomniku na pl. Wolności. Z perspektywy twórczej bieda, wsiowy jak sam miasto. Przez wiele lat był zapomniane, przynajmniej nie odbywały się obchody.
Armaty z lewej i z prawej strony zostali z starego niemieckiego pomnika. Polski orzeł na szczycie.
Napis brzmi do dziś głęboko PRL-owski. "Bohaterzy" zostaną jednak bez narodowości nie bliżej określone. To może pomnik ocalać.
Delikatne jest, że miejscowy Urząd Bezpieczeństwa zainicjował w 1945r. jego budowy (czy przebudowę). Jakub mysli, ze w postumencie wmurowano prawdopodobnie stary pomnik ku czci niemieckiego porucznika z wojen napoleonskich. Miary starego i powojennego pomnika są podobne. Czy z tym ubeckim początkiem może przeżyć dekomunizacji pod względem prawnym?
Komentarze
Prześlij komentarz